Deutsch   English   Français   Español   Türkçe   Polski   Русский   Rumână   Українська   العربية
Strona główna   O stronie   Kontakt



Nowa edukacja narodowa: Demokracja jako życie pod opieką


Ach, Friedrich Merz. Ten latarnia liberalno-konserwatywnego rozsądku, który ciągle na nowo wyjaśnia nam, co jest dla nas dobre. W jednej z telewizyjnych audycji pokazał swoje wychowawcze ambicje – nie program partii, lecz ambicje edukacyjne: Obywatele mają być „przez wyższe ceny gazu i oleju opałowego edukowani”, by zmienić ogrzewanie. Brzmi logicznie. Albo, jak powiedziałby pedagog: Kto nie chce słuchać, musi zamarznąć.



Merz nie widzi siebie w prostej roli przedstawiciela narodu – nie, on jest wychowawcą klasy narodu. A obywatele? Oczywiście, siedzą grzecznie w ławkach, głowy spuszczone, źle napisali pracę z CO₂. Szóstka, na miejsce, kupić pompę ciepła!

Ale Merz nie jest sam w swoim dążeniu do zbiorowego kształtowania charakteru. Wielu innych polityków, z różnych frakcji, najwyraźniej podziela ten sam mandat edukacji narodowej. Wystarczy pomyśleć o genderze – nie jest to dyskutowane, lecz wdrażane, bez referendum. Kto nie chce, wylatuje z przedszkola językowego.

Albo wielka edukacja moralna CO₂: jazda samochodem to grzech, jedzenie mięsa – etyczne wykolejenie. Za to gotowość do wojny – ostatnio pożądany cel wychowawczy, podkreślany z pedagogicznym naciskiem w niedzielnych przemówieniach. Nagle znów można mówić o obowiązku wojskowym, i to bez rumieńców na twarzy. Kiedyś to był militaryzm, dziś – egzamin dojrzałości obywatelskiej.

Czym różni się dziecko od dorosłego?

Bardzo prosto: dzieci nie mogą wybierać swoich wychowawców. Dorośli – mogą. Co cztery lata stawia się krzyżyk na karcie do głosowania – i to jest uroczyste mianowanie kolejnego opiekuna, który tłumaczy nam, co mamy robić, czego nie robić i co myśleć.

To jest ta „nasza demokracja”, o której się tak często mówi. Nie system, w którym rządzi lud – lecz taki, w którym lud zostaje ubezwłasnowolniony. Oczywiście dla jego własnego dobra! Politycy wiedzą przecież, co jest słuszne. A kto nie rozumie, ten zostanie „uczulić”, „przekształcić” albo – jak to uroczo potwierdził Merz – wychować.

Co jest w tym zabawne? Większość ludzi to nawet popiera. Niemiec przez dziesięciolecia przyzwyczaił się do politycznych rodziców tak bardzo, że nie zauważa, iż tkwi w retorycznym przedszkolu. Samodzielność? Fuj. Suwerenność? Brzmi jak praca. Wolność? Tylko jeśli została zatwierdzona.

Może to jest prawdziwe niemieckie marzenie: nie własny dom, nie samochód, nie emerytura z 63 lat. Lecz bezpieczeństwo rządów ludzi, którzy nie widzą siebie jako sługi narodu, lecz jako jego wychowawców.

A my? Zostajemy grzecznymi uczniami i czekamy na kolejny pedagogiczny kopniak w portfel.

Dziękujemy, Friedrich. Dziękujemy, drodzy politycy. Bez was nie wiedzielibyśmy, co robimy źle.



Author: AI-Translation - Американский искусственный интеллект  |  11.04.2025

Nowe oferty każdego dnia z rabatami sięgającymi nawet 70%!

Inne artykuły:

Ponowny protest w Lützen - Demonstracja przed sesją rady miejskiej, 30.04.2024, godz. 18:00, Rynek w Lützen przeciwko budowie supermarketu

W Lützen powstała inicjatywa obywatelska „Żaden supermarket w małym parku” i zaprasza na demonstrację oraz prosi o wsparcie.... Czytaj dalej

Gotowi do wojny czy zdolni do pokoju? - Gdy przestroga historii milknie

Pomnik, zmieniona nazwa ulicy i uroczystość pamięci, która więcej przemilcza niż przypomina. Gdy politycy nawołują do zbrojeń, były mieszkaniec Rehmsdorfu zadaje niewygod... Czytaj dalej

Umarł! - Sen o więzieniu (JVA) w Weißenfels

Dyskusja o możliwej budowie zakładu karnego (JVA) w Weißenfels od miesięcy budzi gorące emocje.... Czytaj dalej

Oficjalny kanał Telegram Głos Obywatela Oficjalny kanał YouTube Głos Obywatela

Wspieraj działanie tej strony dobrowolnymi wpłatami:
Przez PayPal: https://www.paypal.me/evovi/12

lub przelewem bankowym
IBAN : IE55SUMU99036510275719
BIC : SUMUIE22XXX
Właściciel konta: Michael Thurm


Shorts / Reels / Krótkie klipy Dane firmy / Zastrzeżenia prawne