Deutsch   English   Français   Español   Türkçe   Polski   Русский   Rumână   Українська   العربية
Strona główna   O stronie   Kontakt



Koniec protekcjonalizmu – zdziwienie wynikami wyborów samorządowych


9 czerwca 2024 roku odbyły się również wybory samorządowe w powiecie Burgenland. Tu i ówdzie wyrażano smutek i niezrozumienie z powodu tego, że AfD zdobyła tak wiele procent. Próba wyjaśnienia.



Właściwie zdziwienie dotychczasowych partii, rad gmin i miast z powodu wyniku AfD pokazuje, że najwyraźniej nie dostrzegają one wszystkich części społeczeństwa. Jeśli ktoś nie poruszał się wyłącznie w swojej bańce, było przewidywalne, że wielu ludzi nie postawi już krzyżyka przy dotychczasowych partiach itd. Nie chcą „po staremu”, również na szczeblu lokalnym.

Panuje ogromne niezadowolenie z polityki federalnej i krajowej. Sprzeczności powinny być widoczne także dla polityków samorządowych. Pieniądze na ścieżki rowerowe w Peru się znajdą, podczas gdy stan niektórych naszych dróg przypomina kraje trzeciego świata. Projekty genderowe w Chinach są finansowane, a na projekty tutaj trzeba mozolnie ubiegać się o dotacje. Politycy federalni wydają ogromne sumy na fryzjerów i fotografów, aby zawsze dobrze wyglądać, podczas gdy urząd skarbowy nie uznaje niektórych wydatków firmowych. Indie budują liczne elektrownie węglowe, a u nas podnosi się opłaty za CO₂, co prowadzi do wzrostu kosztów życia. Lista mogłaby być kontynuowana w nieskończoność.

W Hohenmölsen jedyna kandydatka AfD zdobyła 6 mandatów, ale może objąć tylko jeden. W radzie miasta przez to pozostaje 5 pustych miejsc. Jan Förster skomentował to następująco: Ten wynik wyborów nie przyczynia się do rozwiązania naszych lokalnych wyzwań. Wręcz przeciwnie – tylko je powiększa! Chciałbym w tym miejscu podziękować radnym, którzy swoją pracą w poprzedniej kadencji z pewnością nie przyczynili się do tego wyniku. Obawiam się, że ten rezultat nie zmotywuje więcej demokratów do zaangażowania się w demokrację.

Wyzwania samorządowe są ostatecznie powodowane przez politykę federalną. Wydaje się, że wielu to w pewnym stopniu zrozumiało. Choć często próbuje się oddzielać politykę lokalną od krajowej lub federalnej, moim zdaniem nie da się tego rozdzielić. Ustawy uchwalane w Berlinie mają nieuchronny wpływ na poziom lokalny – na ludzi.

Interesujące było oświadczenie Saskii Esken (SPD) po wyborach, która stwierdziła, że nie udało się dotrzeć do wyborców z przekazem SPD i że trzeba nad tym jeszcze mocniej pracować. To i inne podobne wypowiedzi pokazują, że tacy politycy najwyraźniej nie rozumieją demokracji ani swojej roli. To nie przekazy polityków mają docierać do wyborców, lecz przekazy wyborców – obywateli – mają docierać do polityków. Demokracja oznacza władzę ludu, a nie władzę wybranych polityków, którzy decydują, co lud ma robić lub czego ma nie robić.

Premier Saksonii-Anhaltu, Reiner Haseloff, uważa, że demokratyczny środek jest zagrożony. „Mitteldeutsche Zeitung” cytowała go, mówiąc, że coś takiego nie może się powtórzyć. Premierzy krajów mają się spotkać, aby o tym porozmawiać. Złośliwi powiedzieliby: prowadźcie inną politykę.

Można założyć, że wielu ludzi w kraju już to zrozumiało. Chcą innej polityki i dlatego postawili krzyżyk przy partii, która stanowi największą i najgłośniejszą opozycję. Liczne kampanie przeciwko „prawicy”, określenia „naziści” już nie działają, zwłaszcza że wielu ludzi krytycznych wobec rządu również jest tak nazywanych – choć w rzeczywistości są lewicowi, czyli tacy, jak dawniej była lewica.

Dla wielu ostatnie lata oznaczały proces przebudzenia. Hipokryzja w polityce stała się coraz bardziej widoczna. Już się jej nawet nie ukrywa. Przyznaje się, że ludzie byli królikami doświadczalnymi albo że np. ustawa o ogrzewaniu była testem. Skandale i marnotrawstwo podatków bez końca – bez żadnych konsekwencji. Ponadpartyjnie wszystko jest tak splecione, że „kruk krukowi oka nie wykole”. Rządzi się celowo wbrew woli obywateli. Gdy lokalni politycy tego nie krytykują, wielu nie czuje się przez nich reprezentowanych – i głosuje w ramach protestu. Nawet jeśli oznacza to puste miejsca w radzie miasta.

Koniec protekcjonalizmu


Mimo że wielu ludzi nie miało jeszcze odwagi pokazać twarzy na dotychczasowych antyrządowych demonstracjach, wydaje mi się, że te wyniki wyborów są wyraźnym wyrazem sprzeciwu wobec politycznej kontroli. Nie oznacza to koniecznie, że całkowicie popierają wszystko, za czym stoi AfD. Niektórzy mają co do tego mieszane uczucia. Ale jedno jest pewne: ludzie nie chcą być wychowywani – jak mają mówić, jakie ogrzewanie zamontować, jakim samochodem jeździć czy jakie narody uważać za przyjaciół, a jakie za wrogów. Chcą większej suwerenności, wolności i polityki przede wszystkim dla ludzi we własnym kraju.

Jeśli rady gmin i miast oraz członkowie rad powiatowych wezmą sobie do serca to, czego chcą obywatele – także ci z innych obozów politycznych – przy następnych wyborach może być inaczej. Ale wymaga to również ich publicznej krytyki pod adresem rządu. Raz za razem. Potrzeba więcej odwagi, by sprzeciwić się poglądom polityków federalnych we własnej lub zaprzyjaźnionej partii, jeśli te nie odpowiadają zdrowemu rozsądkowi i woli obywateli.

Jeszcze więcej, jeszcze gorzej


W przygotowaniu jest wiele kolejnych zapowiedzi, które oznaczają dokładnie przeciwieństwo tego, czego chcą ludzie. Między innymi cyfrowe euro, które w logicznej konsekwencji oznacza likwidację gotówki. Cyfrowe euro nie jest potrzebne, jeśli celem nie jest zniesienie gotówki – niezależnie od tego, co się obecnie mówi.
Obowiązek e-fakturowania to krok w kierunku „przezroczystego przedsiębiorcy”. Politycy nieustannie pracują nad tym, by nakładać na obywateli i przedsiębiorców kolejne regulacje, czyniąc ich coraz bardziej przejrzystymi. Ma nie być żadnych luk – a to oznacza coraz mniej wolności do samodzielnego kształtowania swojego życia. W końcu wszystko będzie zakazane, co nie jest wyraźnie dozwolone. Korytarz, w którym można podejmować decyzje, staje się coraz węższy. Po gromadzeniu danych nieuchronnie przyjdzie kontrola i sankcje. Zakładam, że sztuczna inteligencja w niedalekiej przyszłości stanie się instancją kontrolną. Człowiek będzie mógł poruszać się tylko w określonych granicach. Odchylenia KI szybko wykryje i wyśle decyzje. Wielu urzędników administracyjnych straci wtedy pracę. To logiczna konsekwencja, nawet jeśli wielu obecnie nie może sobie tego wyobrazić. To właśnie polityka napędza – i będzie napędzać. Wodze będą dalej zaciągane. Istnieje niezliczona liczba przykładów, jak krok po kroku, metodą salami, ogranicza się wolność.
Niemcy mają stać się zdolne do wojny. Służba wojskowa ma zostać ponownie wprowadzona. Miliardy i kolejne miliardy inwestuje się w zbrojenia. Niemcy mają finansować odbudowę Ukrainy. Kierunek jest więc jasny. Nie trzeba być ani jasnowidzem, ani prorokiem – wystarczy połączyć fakty.

Ci, którzy przy ostatnich wyborach nie zagłosowali już na dotychczasowych kandydatów, widzą to i wiele innych rzeczy. Pytanie, czy inni nie są w stanie tego zobaczyć – czy po prostu nie chcą tego widzieć.

Może ci, których wyniki wyborów zdziwiły lub zaszokowały, powinni porozmawiać z tymi, od których nie otrzymali poparcia – przynajmniej w kwestii wyborów. Mogłyby to być oświecające rozmowy, znacznie poszerzające dotychczasowe horyzonty. A potem pojawia się pytanie, czy politycy samorządowi nadal chcą podążać za kursem polityki krajowej i federalnej.

Author: AI-Translation - Michael Thurm  |  vor dem 01.07.2024

Nowe oferty każdego dnia z rabatami sięgającymi nawet 70%!

Inne artykuły:

Mimo odwołania demonstracji pokojowej w Zeitz

Na poniedziałek, 3 marca 2025 roku, planowano w Zeitz protest na rzecz pokoju z późniejszym marszem demonstracyjnym przez miasto.... Czytaj dalej

Reiner Haseloff rezygnuje – „Idź sobie popracuj” najwyraźniej było tylko dla innych

Reiner Haseloff, premier Saksonii-Anhalt, zapowiada, że nie będzie kandydował w wyborach do landtagu w 2026 roku.... Czytaj dalej

Nagle wszyscy chcą pokoju

Jak grom z jasnego nieba rozbrzmiewa teraz z każdej strony: „Potrzebujemy negocjacji pokojowych!” Trump to zapowiedział, Merz podchwytuje w Niemczech, Macron nagle mówi o ... Czytaj dalej

Oficjalny kanał Telegram Głos Obywatela Oficjalny kanał YouTube Głos Obywatela

Wspieraj działanie tej strony dobrowolnymi wpłatami:
Przez PayPal: https://www.paypal.me/evovi/12

lub przelewem bankowym
IBAN : IE55SUMU99036510275719
BIC : SUMUIE22XXX
Właściciel konta: Michael Thurm


Shorts / Reels / Krótkie klipy Dane firmy / Zastrzeżenia prawne